Image Hosted by ImageShack.us

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi DunPeal z miasta Poznań. Mam przejechane 6689.58 kilometrów w tym 4097.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy DunPeal.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:303.30 km (w terenie 126.40 km; 41.67%)
Czas w ruchu:01:51
Średnia prędkość:27.68 km/h
Maksymalna prędkość:52.70 km/h
Suma podjazdów:40 m
Maks. tętno maksymalne:192 (98 %)
Maks. tętno średnie:163 (83 %)
Suma kalorii:1667 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:50.55 km i 1h 51m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
49.70 km 11.20 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

30.07 Malta

Sobota, 30 lipca 2011 · dodano: 30.07.2011 | Komentarze 0

kolejny wypad z Marcia, zmowu malta. Po drodze spotkalem Alex'a, wstyd sie przyznac ale juz tak dawno z nim nie jezdzilem ze szok :( na wtorek umowilem sie na jakies wieksze katowanie :)
Dzisiaj dojechalismy do swarzedza sporo piaskow po drodze jechalo sie bardzo przyjemnie w tempie mocno spacerowym. Kolejnych kilka goreczek padlo lupem Marty :) na koniec glupia zabawa w puszczaniu roweru wzdluz zbocza - ma ktoz klamke hamulcowa do zbycia? ;)

Dane wyjazdu:
37.00 km 6.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

29.07 Malta

Piątek, 29 lipca 2011 · dodano: 30.07.2011 | Komentarze 0

coraz pozniej zaczynamy ;) wyjazd o 23:30 oczywiscie z Marcia, jakzeby inaczej :) mowiac szczerze chyba bym sie nie zebral dzisiaj jezdzic, jednak wizja wspolnej jazdy przewazyla. spotkalismy sie kolo przybysza i jazda nad malte. jedno koleczko + jazda w pobliskim lasku. w ciemnosciach totalnie nie wiedzialem gdzie sie znajduje, na szczescie Marta dawala rade :)
podjezdzalismy pozniej okoliczne goreczki na wzdluz waskiego single tracka, trzeba przyznac ze mokra trawa potrafi byc czasem zdradziecka.

tradycyjnie jestem zadowolony

Dane wyjazdu:
49.00 km 11.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

28.07 Cytadela noca

Czwartek, 28 lipca 2011 · dodano: 29.07.2011 | Komentarze 1

pozno bo 21:00 wyjechalem sobie delikatnie pokrecic po miescie. wjazd na rynek i czekam caly czas na 22:00 kiedy bede mogl sie wybrac z Marcia na jakas lightowa przejazdzke.
chwile posiedzialem na klatce w towarzystwie malej kotki, ktora lasila sie strasznie, ale kazda proba dotkniecia ogona konczyla sie atakiem, smieszne istoty te koty ;)
w koncu kilka chwil po 22:00 wyjazd na cytadele, Marcia nie kilkukrtonie po kilka razy podchodzila pod pewien podjazd - caly czas jestem pod wrazeniem determinacji :))) naprawde milo sie to oglada. i pod koniec nocnych zmagan - z rowerem oczywiscie, w koncu udany podjazd :) szczesciu nie bylo konca i wlasnie to jest piekne w calej tej imprezie, satysfakcja + wysilek. zrobilismy kilka km po koronie cytadeli, wszystko pieknie wjechane.

btw. w hermanowie niestety nie bedzie stoiska specialized, ale czy ktos z was orientuje sie czy mozna pozyczyc jakis lepszy sprzet na czas maratonu? chodzi mi o co cos takiego co w zeszlym roku (nie wiem czy w tym rowniez) uskutecznial specialized, ze za kaucje i jakas mala oplate mozna bylo zrobic maraton na jedym z ich sprzetow. nie zalezy mi oczywiscie konkretnie na specialized ale ogolnie o mozliwosci pozyczenia roweru. bede wdzieczny i dozgonnie wdzieczny za info :)

Dane wyjazdu:
59.70 km 26.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

27.07 Deszczowo na Morasku

Środa, 27 lipca 2011 · dodano: 28.07.2011 | Komentarze 3

Deszczowy wyjazd z Martusia :) Chyba cos w tym jest ze przyciagam chmury deszczowe. Do poznej nocy staralem sie ogarnac tylnia opone, zeby w koncu zrobic cos z ta ogromna dziura - testy jak dotad przechodzi pozytywnie.
Dojazd na Morasko niestety miastem, ale za to dowiedzialem sie z doskonale poinformowanego zrodla do czego sluza wszedzie rozpostarte kable ;)
Gdy akurat pojawilismy sie przed zbiornikami retencyjnymi, zaczelo troche bardziej kropic. Krotki postoj + kilka mniejszych modyfikacji rumaka Marci i jedziemy dalej. Delikatnie pod goreczke i pozniej zjazd na szczycie w prawo waska sciezynka. Marta doskonale sobie radzi jest zlosc sportowa, jest i zapal nie moge sie doczekac wspolnych startow :)
Zrobilismy kilka km w rezerwacie, pozniej po drugiej strony ulicy. nastepnie przyszedl czas zeby objechac kilka lepszych fragmentow, pierwszy podjazd Marta zrobila bez podporki!!! pozniej zjazd...i mowiac szczerze dopiero w wtedy znalazlem ten slynny podjazd od drugiej strony gory z balami w poprzek trasy. piekna sprawa :) zrobilem go dwa razy bardzo przyjemny napewno bede go czesciej odwiedzal. Marci rowniez sie spodobal :)
pozniej juz bujalismy sie raz asfaltem raz szutrem, a na koncu niezapomniany przejazd wzdluz warty w kompletnych ciemnosciach i niewiadomo gdzie ;)

bardzo mi sie podobalo. mile spedzony czas, rozmowa w trakcie jazdy - czego chciec wiecej? :)

Dane wyjazdu:
51.20 km 51.20 km teren
01:51 h 27.68 km/h:
Maks. pr.:37.70 km/h
Temperatura:17.0
HR max:192 ( 98%)
HR avg:163 ( 83%)
Podjazdy: 40 m
Kalorie: 1667 kcal

25.07.2011 Rusałka

Poniedziałek, 25 lipca 2011 · dodano: 25.07.2011 | Komentarze 3

dzisiaj male kolka wokol rusalki, tylko teren. mnostwo ludzi, ale w koncu wrocil mi banan na twarzy, tego mi brakowalo :)
cisniecie praktycznie do bolu, mijanie wszystkiego co sie rusza. dwoch kolegow przegonilo mnie nawet, ale po zlapaniu kola odpadali po jakis 300m, najtwardszy zawodnik zdolal pociagnac jedna pelne kolko :)
bardzo dobrze sie jezdzilo, nawet pomimo zwichrowanych opon, co ciekawe jak gdy stoje tylnia opona puszcza mleczko z miejsca przebicia, gdy zaczynam jechac sila odsrodkowa + mleczko skutecznie uszczelniaja oponke ;)
po 40km skonczyl sie izotonik (polecam Gatorade'a!!! w granulacie, bije na glowe nawet smak powerade'a). na 43 odciecie pradu i srednia znaczaca siadla. ale 50km trzeba bylo skonczyc :)
moim wiernym towarzyszem byl Kamil, ktory jezdzil nieco inna trasa, robi naprawde duze postepy, tak trzymac :)

zmeczenie: 8
wysilek: 7
strefa 4
Kategoria Pulsometr, Trening


Dane wyjazdu:
56.70 km 21.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:52.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

24.07 Szlak Nadwarcianski

Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 25.07.2011 | Komentarze 0

wycieczka w doskonalym towarzystwie Oli i Marci do Puszczykowa na lody ;) po drodze chcialo mi sie troche plakac nie powiem, juz dawno nie jezdzilem, dopiero teraz do mnie dociera jak bardzo mi tego wszystkiego brakowalo. rok stracilem :( ale w nastepnym bierzemy sie naprawde ostro do roboty.

dziewczyny bardzo dzielnie sie spisywaly, jazda w piasku, troszke delikatnych wzniesien :) kilka mniej znaczacych upadkow dzielnej Martusi, ktore wszystkie przyjmowala z usmiechem na twarzy, rowniez nieliczne kaluze nie byly na tyle glebokie zeby przez nie przejechac :) obserwowalem wszystkie te zmagania z nalezytym uznaniem i nieklamanym podziwem :)

Kilkukrotnie z nienacka podpinalem sie jako balast do Oli i wiozlem sie bezczelnie korzystajac z jej ostatnich sil ;) Kiedys jej to jakos wynagrodze - obiecuje :P

Z ciekawych obserwacji, ogarneli w koncu mostek nad strumykiem, a szkoda bo mial to byc mocny punkt wypadu ;)
W Mosinie won tysiecy grilli, nie pozostawiala zludzen - po powrocie odpalamy grilla :)

w drodze powrotnej jezioro goreckie, przy okazji znalazlem fajny zjazdzik ze schodami i innymi wertepami, dosc przyjemny jak na nasze biedne okolice.

ps. UST do wywalenia, nie nadaja sie juz do niczego :( tylnia opona zalatana od srodka, dalej nieszczelna w miejscu uszkodzenia.
przednia opona przy ponad 40km wpada w taki rezonans ze na dluzsza meta, trzeba pudziana zeby utrzymac kiere w jednej pozycji.

wysilek: 2
zmeczenie: 2
strefa: 2
Kategoria w towarzystwie