Image Hosted by ImageShack.us

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi DunPeal z miasta Poznań. Mam przejechane 6689.58 kilometrów w tym 4097.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy DunPeal.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2009

Dystans całkowity:528.20 km (w terenie 271.30 km; 51.36%)
Czas w ruchu:19:26
Średnia prędkość:23.62 km/h
Maksymalna prędkość:61.70 km/h
Suma podjazdów:33530 m
Maks. tętno maksymalne:196 (98 %)
Maks. tętno średnie:174 (87 %)
Suma kalorii:15072 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:25.15 km i 1h 12m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
3.60 km 0.00 km teren
00:09 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

30.09 praca

Środa, 30 września 2009 · dodano: 30.09.2009 | Komentarze 0

tym razem do pracy 20kg makrokeszem ;)
Kategoria Daily routine


Dane wyjazdu:
10.20 km 0.30 km teren
00:26 h 23.54 km/h:
Maks. pr.:34.30 km/h
Temperatura:14.0
HR max:171 ( 85%)
HR avg:141 ( 70%)
Podjazdy:100 m
Kalorie: 340 kcal

29.09 po miescie

Wtorek, 29 września 2009 · dodano: 30.09.2009 | Komentarze 0

do miasta na spirometrie wysilkowa
Kategoria Różne, Pulsometr


Dane wyjazdu:
3.60 km 0.70 km teren
00:09 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:32.40 km/h
Temperatura:8.0
HR max:142 ( 71%)
HR avg:130 ( 65%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

29.09 praca (old plant)

Wtorek, 29 września 2009 · dodano: 30.09.2009 | Komentarze 0

musialem podjechac do staregoplantu rowerem, wstalem za pozno i nie zdazylbym na autobus ;/ zimno i deszczowo - nic przyjemnego
Kategoria Daily routine


Dane wyjazdu:
15.00 km 4.50 km teren
00:31 h 29.03 km/h:
Maks. pr.:35.90 km/h
Temperatura:17.0
HR max:162 ( 81%)
HR avg:142 ( 71%)
Podjazdy:150 m
Kalorie: 329 kcal

28.09 z pracy

Poniedziałek, 28 września 2009 · dodano: 28.09.2009 | Komentarze 0

z pracy zawsze razniej ;) bez katowanie sie rzecz jasna, ktorys raz z rzedu jada ta trase i za kazdym razem mam wrazenie ze samochodu jada coraz blizej mnie ;/

srefa 3
wysilek 4

Dane wyjazdu:
15.00 km 5.80 km teren
00:38 h 23.68 km/h:
Maks. pr.:32.30 km/h
Temperatura:8.0
HR max:157 ( 78%)
HR avg:136 ( 68%)
Podjazdy:150 m
Kalorie: 357 kcal

28.09 do pracy

Poniedziałek, 28 września 2009 · dodano: 28.09.2009 | Komentarze 1

zimno i wilgotno z ranca, oczywiscie znowu jakims cudem udalo mi sie pojechac nieco inna droga, wiecej w terenie ale o dziwo dystans dokladnie taki sam jak w drodze powrotnej ;)

strefa 2
wysilek 3

Dane wyjazdu:
54.70 km 34.20 km teren
02:22 h 23.11 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max:173 ( 86%)
HR avg:147 ( 73%)
Podjazdy:3900 m
Kalorie: 1657 kcal

27.09 Biedrusko + piaski

Niedziela, 27 września 2009 · dodano: 27.09.2009 | Komentarze 6

miala byc regeneracja po wczorajszym maratonie, ale los chcial ze trafilem na fajne piaskowe tereny, postanowilem wiec troszke pocisnac (szybko mi jednak przeszlo) bez katowania sie ;) ponizej "sciezka" rowerowa, bardzo zreszta fajna.

gdzies na naramowicach jest takie jeziorko (kiedys max je nazwal) zrobilem rundke dookola, bardzo fajny singielek. krecilem sie jeszcze troszke wzdluz niebieskiego szlaku, az gdzies zboczylem i wyladowalem w Biedrusku, szybka decyzja - wbijam na poligon.

mimo ze jest sucho od kilku dni, w kilku miejsca bylo calkniem niezle blotko

pokrecilem sie jeszcze po okolicy, wbijajac na na kolejna fajna sciezynke, co jakis czas slychac bylo kolegow na motorach, nic dziwnego piekne hopki

po prawie 20km spedzonych w Biedrusku, postanowilem powoli wracac, nie obylo sie rzecz jasna bez gubienia drogi ;> w koncu trafilem na oznaczenia w kierunku moraska, skrecilem w jakas dzika droge

pozniej i ona sie skonczyla, mniej wiecej 1km dralowalem przez jakas lake, z trawa po kolana ;)

strefa: 3
wysilek: 6

Dane wyjazdu:
56.90 km 56.30 km teren
02:43 h 20.94 km/h:
Maks. pr.:47.70 km/h
Temperatura:17.0
HR max:188 ( 94%)
HR avg:170 ( 85%)
Podjazdy:850 m
Kalorie: 2322 kcal

26.09 Michałki - Wieleń

Sobota, 26 września 2009 · dodano: 27.09.2009 | Komentarze 3

dzisiaj michałki, pobudka 6:50 - wstalem jednak o 7:00 i tak mega wczesnie jak na mnie ;) dwie kanapki, herbatencja oraz przygotowania, carbo, zestaw serisanta + bidon. kurewsko zimno nad ranem z 8stopni, ale widze ze idzie ku lepszemu. zabieram sie z wojtasem, ktory wciaz wacha sie miedzy dystansem mega a giga, cos jednak czuje ze pojedzie giga, rodman jak zwykle giga, wiec znow bede jechal sam - przynajmniej tak planuje. trasa uplynela szybko, w tle oczywiscie rozmowy wokol tematyki rowerowej, Wojtas pojechal jakimis tajemnymi szlakami - coz ja napewno bym nie trafil ;)
na starcie ~500ludzi, niestety startujemy praktycznie z samego konca. od samego poczatku kurzu i piachu od groma,

miejscami trudno sie nawet oddychalo. od samego jednak poczatku mocno depnalem po pedalach, pnac sie szybko w stawce.
po drodze dwa podjazdy po piasku, na ktorych wszystcy zscodzili z rowerow ;) teoretycznie do podjechania, szkoda jednak sil, predkosc bylaby zapewne nizsza niz na stopach.
~od 15km zaczelo byc nieco trudniej z lykaniem kolejnych zawodnikow. trasa swietnie poprowadzona praktycznie zero asfaltow, w kilku miejsca przecinalo sie asfalt ale to wszystko.
na 30km jak sadze dopadl mnie Rodman w czasie trwania mojego jedynego kryzysu na trasie, po czym bezczelnie mnie zostawil na pastwe puszczy ;)
po paru kolejnych km kryzysik minal, ale zato dopadl mnie niemilosierny bol w krzyzu, ktory towarzyszyl mi juz do konca, nie wazne co robilem caly czas czulem bol po lewej stronie (ostatni tydzien praktycznie w pozycji siedzacej, mysle ze przynil sie zacnie do tej malo komfortowej przypadlosci).
~jakies 7km przed meta jak sie pozniej okazalo, jadac dosc szybkim tepem ~29km/h podpial sie do mnie jeden kolega, po jakichs 2km podwozki, spytalem czy nie ma moze troszke wody, mi niestety juz dawno sie skonczyla. powiedzial ze troszke ma, siegnalem reka, i szacuje ze za wiele tam nie ma, niemyslac jednak dlugo wypilem wszystko i oddalem pusty bidon grzecznie dziekujac. uznalem ze w zamian za podwozke cena dwoch lykow wody nie byla zbyt wygorowana. cala sytuacja tuz po maratonie wydala mi sie calkiem zabawna ;) jakis czas po mnie przyjechal ow kolega przybilismy sobie piatki, zdaje sie ze nawet sie nie zorientowal ze wyzlopalem mu caly bidon ;)
maraton b.prosty, nie bylo zadnych elementow technicznych, w kosc dawaly jednak wszedobylskie piaski, mozna bylo sie naprawde niezle wpie...wmanewrowac w jakas lache piachu, sporo ludzi mialo rowniez problemy z oznakowaniem trasy, nie wspomne o Rodmanie, ktory najwidoczniej ma ostatnio cos ze wzrokiem ;) mysle jednak ze wspomni o tym na swoim blogu. pozdr.;)
generalnie czulem sie b.dobrze, bole miesni w normie, caly czas czulem pewien zapas energii. wlasciwie dosc niespodziewanie wjechalem w kartoflisko, o ktorym cos wczesniej slyszalem, zwiastowalo to niechybnie mete na przestraeni najblizszych 2km, depnalem wiec nieco mocniej troche zly ze czekalem zbyt dlugo na wypalenie resztek kalorii ;)
jesli chodzi o oznakowanie to mam mieszane odczucia, rzeczywiscie oznaczen od groma ale w niektorych miejscach nie byly one widoczne, lacznie zgubilem droge z 5 razy, raz wjechalem komus na posesje ;) raz zaliczylem zjazd z gorki z 300m wsrod piachow, oraz powrot z niej biegiem z rowerem na plecach.
na zakonczenie niemila przygoda z sedziami, siedzimy sobie Rodman, Klosiu i ja i komentujemy coraz to nowych zawodnikow pojawiajacych sie na mecie, gdy w pewnym momencie stwierdzam, iz zerkne sobie jak pojechal najlepszy w stawce dystans mega..2:06 ladnie, szukam sie i coz nie widze siebie. ide do biura, tam mowia ze pewnie jeszcze nie zaktualizowali listy, hmm brzmi prawdopodobnie, patrze jednak ze sedziowie nie maja za duzo roboty wiec zajme im chwilke. podchodze i mowie ze nie ma mojego numeru w zestawieniu, i chcialbym sprawdzic czy wszystko jest ok w ich systemie. wtem jeden z nich mowi ze moj numer jest zdyskwalifikowany, WTF!!! jak to k.... zdyskawalifikowany do ch... odpowiadam spokojny jak Budda na Skale. odpowiada mi to sedzia ktorego pamietam gdy podchodzil do mnie, po moim genialnym finishu na mecie (btw. czy red. Kurek przypomni te chwile za rok?;>), po czym widze swiatelko zrozumienia w oczach sedziego, mowi ze zaszla pomylka, na co ja skromnie no k.... mysle. mowi ze podszedl do mnie i jeszcze jakiegos innego zawodnika sprawdzic slad farby, pamietam jak machnalem mu reka pokazujac zielony kolor, koles zamiast zdyskwalifikowac tamtego goscia zapamietal sobie mnie. dodatkowo pamietam na mecie bylem w okolichach 2:43 (zczytalem z zegara, pulsometr pokazal to samo), a wpisali mnie ponownie z czasem 2:45 (podobno gdzies sobie to notuja), coz juz mi sie nie chcialo wiecej z nimi rozmawiac. po tym malym zgrzycie wrocilem na trybuny, czekajac za Wojtasem ktory pojechal zmierzyc sie z dystansem giga, oraz sluchajac kolejnych opowiesci redaktora, krotko mowiac Kurka. niestety obiecany bagaznik nie wpadl w moje rece, ale za to Wojtas dostal pompke, a pomyslec ze mogl dostac legendarne ocieplane skarpety coz moze w nastepnym roku.

pozdrowienia dla Wojtasa, Rodmana, Klosia, Artura, i starszego Pana ktory siedzial z nami w naszej lozy szydercow oraz oczywiscie red. Kurka

dane "oficjalne"
numer startowy: 513
generalka Mega: 108/239
kategoria M2: 29/62
czas: 2:45:26

strefa: 5a
wysilek:8

ps1. tetno niskie jak na maraton

Dane wyjazdu:
11.60 km 10.90 km teren
h km/h:
Maks. pr.:28.80 km/h
Temperatura:14.0
HR max:146 ( 73%)
HR avg:122 ( 61%)
Podjazdy:180 m
Kalorie: 266 kcal

25.09 marcelin

Piątek, 25 września 2009 · dodano: 25.09.2009 | Komentarze 2

jutro maraton, wlasnie wrocilem z delegacji. caly tydzien obzarstwa i zerowego ruchu. dzisiaj delikatnie pod pierwsza strefa

strefa 2
wysilek 2

Dane wyjazdu:
9.80 km 0.80 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

21.09 pierdoly po miescie

Poniedziałek, 21 września 2009 · dodano: 21.09.2009 | Komentarze 2

przejazd przez miasto, po drodze odwiedzilem nowa placowka cyklotur'a, wrazenia b. pozytywne, sporo miejsca w nowym sklepie. zaloga tez ok. oby tak dalej, w koncu mam w swojej okolicy sensowny sklep rowerowy.
Kategoria Różne


Dane wyjazdu:
15.00 km 4.50 km teren
00:32 h 28.12 km/h:
Maks. pr.:36.50 km/h
Temperatura:25.0
HR max:162 ( 81%)
HR avg:142 ( 71%)
Podjazdy:150 m
Kalorie: 325 kcal

21.09 z pracy

Poniedziałek, 21 września 2009 · dodano: 21.09.2009 | Komentarze 0

powrot nieznacznie zmieniona trasa, jak na wrzesien pogoda pikna ;> rowniotko 15km.