Image Hosted by ImageShack.us

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi DunPeal z miasta Poznań. Mam przejechane 6689.58 kilometrów w tym 4097.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy DunPeal.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
38.20 km 37.00 km teren
03:32 h 10.81 km/h:
Maks. pr.:51.40 km/h
Temperatura:29.0
HR max:183 ( 91%)
HR avg:158 ( 79%)
Podjazdy:145 m
Kalorie: 2640 kcal

02.08 maraton part II dystans MEGA od Gluszycy

Niedziela, 2 sierpnia 2009 · dodano: 02.08.2009 | Komentarze 0

w dzisiejszym dniu udalo sie pojechac dystans MEGA dzieki cierpliwosci Rodmana i Wojtasa, za co dziekuje rzecz jasna :)
osobiste rachunki z tym dystansem zostaly wyrownane. jako cel wjechanie w pedalach na wszystkie podjazdy, oraz zjazd ze wszystkich zjazdow. po ruszeniu z gluszyny na podjzezdzie wzdluz pieciu jezior pomylilem szlaki i zaliczylem zjazd laka ;) oczywiscie skonczylo sie to ponownym podjazdem. piekna trasa, naprawde jak ja zaluje ze nie ma takich terenow w wielkoposce, chlip. od poczatku narzucilem sobie dosc ostre tempo, szczegolnie na podjazdach. wspaniale widoki, jeszcze lepsza trasa. zdjecie ponizej gdzie po 1 wyjezdzie z asfaltu

By DunPeal
kolejno podjazd pod "stok narciarski" po prostu MASAKRA, tam dalej sie to jeszcze ciagnie na zdjeciu juz tego nie widac.

By DunPeal
okolo 30m przed szczytem (to co widac na zdjeciu) spadlem z rowerku i musialem podprowadzic :(
i jeszcze zdjatko, gasienicy - nie moglem odpuscic okazji i zrobilem zdjecie :)

By DunPeal
i dlugi zjazd laka kosmos, 45km/h w 5sec, i kamienie w lace ktorych nie widac, mam opory przed rozpedzaniem sie bardziej.
kolejny to lokalny podjazd Mont Vontoux, asfalt ale tragicznie stromy, na gorze schronisko na 875m (Pod Orlem chyba), najwiecej zdrowia mnie ten podjazd kosztowal caly podjazd na tetnie powyzej 180 tragedia - ale dalem rade :)
napewno zapamietam karkolomny zjazd wzdluz strumyka, chyba najciezszy z jakim mialem do czynienia do tej pory, b. duza szybkosc, ogromne kamienie i dotego mega wasko. ponizej fota lewej strony ;)

By DunPeal
nabijam bidon wprost ze strumyka, i zmudny podjazd szutrem, ktory zdaje sie wic bez konca. pozniej troche lasem.
pozniej znow lasy, szutry, grzybiarze i borowkarze, i podjazdy piargami, ciezkie techniczne, ale o dziwo wypoczalem na nich :) tempo 5-7km/h, jest git wszystko podjechane za 1 razem. wjazd na sowia gore i pierwszy zjazd po glazach, rece puchna ze szok od trzymania klamek, bardzo niebezpiecznie, korzenie i kamerdolce wielkosci telewizorow. jeszcze gdzie przewinal sie jeden podobny zjazd. kilka po szutrow, single trackow. zjazd sciezka na lace, sporo kamieni ale predkosc rowniez ladna. w koncu kawalem asfaltem i podjazd laka, na gorze pukam do wlasciciela z proba o nabicie bidonu woda :)
asfalcik z 300 i podjazd na podmoklej lace, ktory mnie bardzo duzo kosztowal (~15min) szczegolnie ze zlapalem lokalny kryzys, zero energii. ale twardo wjedzam co jakis czas spadam i ruszam dokladnie z tego samego miejsca (zgodnie z zalozniem pokonania wszystkich wjazdow na rowerze) co jest b.trudne w tych okolicznosciach przyrody i tego niepowtarzalnej. w koncu na lace pojawia sie strumyk z ktore za chiny nie moge wyjechac, zero przyczepnosci :( kolejne 20m z buta i jade dalej z szybkosci zwawego piechura. znow kilka podjazdow i zjazdow

By DunPeal

By DunPeal
(szczegolnie fajny prog na koncu zjazdu w lecie wsrod drzew, korzeni i oczywiscie glazow) wbijam w szuter i licze km do konca. po kilku km w koncu znany mi juz, zjazd przez lake, miejscami 50 pojawia sie na budziku, zakret rzeczka i ostatnie 200m.

wysilek: 9
strefa: 3
ps. bardzo niski HR max (pewnie skutki wczorajszego rekordu)


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rdzie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]