Image Hosted by ImageShack.us

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi DunPeal z miasta Poznań. Mam przejechane 6689.58 kilometrów w tym 4097.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy DunPeal.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
88.40 km 47.70 km teren
03:40 h 24.11 km/h:
Maks. pr.:45.90 km/h
Temperatura:15.0
HR max:183 ( 91%)
HR avg:151 ( 75%)
Podjazdy:340 m
Kalorie: 2814 kcal

09.05 piaszczyscie i wietrznie

Niedziela, 9 maja 2010 · dodano: 09.05.2010 | Komentarze 7

dzisiaj mialem troszke wiecej czasu, wiec udalo mi sie wybrac nieco wczesniej na rower. w planie mialem jazde wytrzymalosciowa, stwierdzilem ze dawno mnie nie bylo w puszczykowie, wybralem sie wiec sciezka wzdluz warty, jakis debil wylozyl kostka brukowa jakies 600m - po co?
musze powiedziec ze jechalo mi sie bardzo dobrze, niby 15 stopni a jednak zimno. wybralem sie dzisiaj przed treningiem do decathlonu, kupic okulary, udalo mi sie kupic bardzo fajne za jakies 70pln, z 3 kompletami szkiel. juz po kilku kilometrach z satysfakcja zaczalem czuc muszki i inne ustrojstwo rozbijajace sie o szkla ;)

wybralem bardziej piaszczysta trase, lacznie zrobilem dzisiaj dobre 20km w samym piasku - dobry trening jak sadze, co jakis czas trafialy sie rowniez mniej lub bardziej blotniste fragmenty, race kingy bardzo szybko oblepiaja sie blotem - na dlugim dystansie w blocie jazda na nich robi sie wyjatkowo meczaca.

z puszczykowa ruszylem dalej, mijajac rogalin, rogalinek a w okolicach mieczewa postanowilem pojezdzic troche po okolicznych lasach. zrobilem jakies 20km myslac ze kieruje sie generalnie w kierunku poznania, jakiez bylo moje zdziwienie gdy znowu trafilem do mieczewa...a powoli robilo sie ciemno i zimno, ostatni lyk z bidonu pociagnalem z ciezkim sercem jakies 10km wczesniej. chcac nie chcac stwierdzilem ze wroce asfaltem, nie przypominam sobie kiedy ostatni raz zrobilem taki hektar asfaltami. po kolejnych kilkunastu km zatrzymalem sie kolo jednego domostwa proszac o wode ;>
z pelnym bidonem od razu poczulem wracajace sily, po drodze zrobilem jeszcze jedna dziwna petle asfaltami nadkladajac kolejne ~8km. caly powrot z wiatrem w twarz i samochodami z lewej strony.
doszedlem jednego rowerzyste, pozdrowilem i ruszylem dalej, cisnalem jakies 32-34km/h jakiez bylo moje zdziwienie gdy po ~2km kolega ow doszedl mnie ponownie. stwierdzilem ze sprobuje sobie sprintu, zrzucilem na najmniesza koronke i przycisnalem 42-45 przez dobry kilos, gdy znowu sie odwrocilem bylem sam i tak juz pozostalo do konca.

samopoczucie 5
strefa 2
wysilek 6
Kategoria Pulsometr, Trening



Komentarze
Rodman
| 19:05 wtorek, 11 maja 2010 | linkuj spoko Dun, kiedyś Cię z Wojtasem zawleczemy wreszcie na Osową Górkę ;))
DunPeal
| 20:46 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj gdzies mi wcielo moj komentarz nie wiem o co chodzi ;/
amor naprawilem tak jak planowalem, kupilem dlugiego cap'a do karbonowych rur sterowych. od srodka podkleilem zywica epoksydowa, z zewnatrz ubytek uzupelnilem wloknem szklanym. calosc wygladzilem papierem sciernym i jest git.
Maks
| 17:38 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj A co zrobiłeś ?
DunPeal
| 17:26 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj w porzasiu, zero problemow :>
Maks
| 17:18 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj Jak tam amorek ?
Pozdrawiam
DunPeal
| 22:09 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj hehe no prosze jaki ten swiat jest maly. ja rowniez czekam za wspolna jazda, juz mi sie troche znudzilo samotne bladzenie :)
josip
| 20:30 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj No proszę - ładny dystans! To chyba rekord tegoroczny? BTW - przejechałeś mi przed maską na skrzyżowaniu Hetmańska/28 Czerwca, he he. Ja akurat wracałem z apteki. Szkoda, że dziś znów nie wypaliło wspólne jeżdżenie... Ale co się odwlecze, to nie uciecze.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wczyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]