Info
Ten blog rowerowy prowadzi DunPeal z miasta Poznań. Mam przejechane 6689.58 kilometrów w tym 4097.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Marzec1 - 7
- 2011, Wrzesień1 - 3
- 2011, Sierpień14 - 17
- 2011, Lipiec6 - 7
- 2011, Czerwiec2 - 2
- 2011, Maj2 - 3
- 2011, Kwiecień3 - 5
- 2011, Marzec4 - 13
- 2010, Wrzesień10 - 44
- 2010, Sierpień7 - 23
- 2010, Lipiec15 - 37
- 2010, Czerwiec16 - 40
- 2010, Maj15 - 50
- 2010, Kwiecień12 - 23
- 2010, Marzec3 - 6
- 2010, Luty1 - 4
- 2010, Styczeń5 - 25
- 2009, Grudzień4 - 0
- 2009, Listopad3 - 2
- 2009, Październik13 - 20
- 2009, Wrzesień25 - 70
- 2009, Sierpień13 - 37
- 2009, Lipiec13 - 8
- 2009, Czerwiec11 - 9
- 2009, Maj24 - 2
- 2009, Kwiecień10 - 1
- 2009, Marzec3 - 0
Dane wyjazdu:
56.70 km
21.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:52.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
24.07 Szlak Nadwarcianski
Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 25.07.2011 | Komentarze 0
wycieczka w doskonalym towarzystwie Oli i Marci do Puszczykowa na lody ;) po drodze chcialo mi sie troche plakac nie powiem, juz dawno nie jezdzilem, dopiero teraz do mnie dociera jak bardzo mi tego wszystkiego brakowalo. rok stracilem :( ale w nastepnym bierzemy sie naprawde ostro do roboty.dziewczyny bardzo dzielnie sie spisywaly, jazda w piasku, troszke delikatnych wzniesien :) kilka mniej znaczacych upadkow dzielnej Martusi, ktore wszystkie przyjmowala z usmiechem na twarzy, rowniez nieliczne kaluze nie byly na tyle glebokie zeby przez nie przejechac :) obserwowalem wszystkie te zmagania z nalezytym uznaniem i nieklamanym podziwem :)
Kilkukrotnie z nienacka podpinalem sie jako balast do Oli i wiozlem sie bezczelnie korzystajac z jej ostatnich sil ;) Kiedys jej to jakos wynagrodze - obiecuje :P
Z ciekawych obserwacji, ogarneli w koncu mostek nad strumykiem, a szkoda bo mial to byc mocny punkt wypadu ;)
W Mosinie won tysiecy grilli, nie pozostawiala zludzen - po powrocie odpalamy grilla :)
w drodze powrotnej jezioro goreckie, przy okazji znalazlem fajny zjazdzik ze schodami i innymi wertepami, dosc przyjemny jak na nasze biedne okolice.
ps. UST do wywalenia, nie nadaja sie juz do niczego :( tylnia opona zalatana od srodka, dalej nieszczelna w miejscu uszkodzenia.
przednia opona przy ponad 40km wpada w taki rezonans ze na dluzsza meta, trzeba pudziana zeby utrzymac kiere w jednej pozycji.
wysilek: 2
zmeczenie: 2
strefa: 2
Kategoria w towarzystwie