Info
Ten blog rowerowy prowadzi DunPeal z miasta Poznań. Mam przejechane 6689.58 kilometrów w tym 4097.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Marzec1 - 7
- 2011, Wrzesień1 - 3
- 2011, Sierpień14 - 17
- 2011, Lipiec6 - 7
- 2011, Czerwiec2 - 2
- 2011, Maj2 - 3
- 2011, Kwiecień3 - 5
- 2011, Marzec4 - 13
- 2010, Wrzesień10 - 44
- 2010, Sierpień7 - 23
- 2010, Lipiec15 - 37
- 2010, Czerwiec16 - 40
- 2010, Maj15 - 50
- 2010, Kwiecień12 - 23
- 2010, Marzec3 - 6
- 2010, Luty1 - 4
- 2010, Styczeń5 - 25
- 2009, Grudzień4 - 0
- 2009, Listopad3 - 2
- 2009, Październik13 - 20
- 2009, Wrzesień25 - 70
- 2009, Sierpień13 - 37
- 2009, Lipiec13 - 8
- 2009, Czerwiec11 - 9
- 2009, Maj24 - 2
- 2009, Kwiecień10 - 1
- 2009, Marzec3 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2009
Dystans całkowity: | 282.40 km (w terenie 198.50 km; 70.29%) |
Czas w ruchu: | 08:57 |
Średnia prędkość: | 26.64 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.20 km/h |
Suma podjazdów: | 7840 m |
Maks. tętno maksymalne: | 191 (95 %) |
Maks. tętno średnie: | 175 (87 %) |
Suma kalorii: | 11181 kcal |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 25.67 km i 1h 07m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
12.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
30.07 wyprawa do colex'a
Piątek, 31 lipca 2009 · dodano: 31.07.2009 | Komentarze 2
wyprawa do colex'a o wyregulowanie przerzutek. i tu nie mila niespodzianka ;/ dzwoniac do sklepu dowiedzialem sie ze regulacja ok 6,2PLN za przerzutke. wlasciwie namieszalem tylko z przednia, na najwyzszym przelozeniu delikatnie lancuch obciera, chcialem sam wyregulowac ale nic to nie dalo. pojechalem do serwisu, zdecydowalem sie w koncu na przednia i tylnia, gdy przyszlo do zaplaty okazalo sie ze zaplacic mam 20pln (obslugiwala mnie jakas pani). 20pln to nie to samo co 12,4 PLN... jesli chodzi o efekty, brak jakiekolwiek poprawy.dodatkowo pozdjeciu kola, okazuje sie klocki mi tra o tarcze, pewnie bede musial je rozerwrzec jakims srubokretem ;/
na koniec zdjecie, samochodu czeresniaka ktory parkuje na sciezce rowerowej.
By DunPeal
Kategoria Różne
Dane wyjazdu:
34.00 km
33.20 km teren
01:17 h
26.49 km/h:
Maks. pr.:38.70 km/h
Temperatura:26.0
HR max:191 ( 95%)
HR avg:163 ( 81%)
Podjazdy:1640 m
Kalorie: 1150 kcal
27.07 lasek marcelinski, pod progiem mleczanowym
Poniedziałek, 27 lipca 2009 · dodano: 27.07.2009 | Komentarze 2
21 koleczek po lasku marcelinskim, pierwsze 12 to interwaly, 2/3 z nich to podjazdy ~150m (kazdy), a) podjazd w siodelku, b) na pedalach, 3 kolko w serii to objazd i krociutki ~40m srednio stromy podjazd.musze przyznac ze kultura jazdy wraz z dzwonkiem, pierwsza klasa. w koncu przestalem sie denerwowac, dzwonie 50m przed ludzmi i spokoj, co prawda zawsze znajdzie sie jakis "ojciec" ktory udowadnia jaki to on jest twardy i nie pozwoli przejechac. nie ma to jednak wiekszego znaczenia ;)
wiatr jak zwykle w twarz, po jezdzie odczuwam lekkie przeciazenie w krzyzu, po jakies 15min od zakonczenia jazdy wszystko mija.
musze przyznac ze wiele juz widzialem na trasie, dzisiaj jednak sie autentycznie zdziwilem. widzialem juz goscia na rowerze co kota wyprowadzal, widzialem rowniez rower z owiewka, dzisiaj jednak zobaczylem cos innego. mianowicie jakas kobita, mala przy rowerze zajebiscie szeroka przyczepke, z przytwierdzona do niej flaga jakies 2m wysokosci, nic to jednak, na przyczepce dwa wilczury (wlasciwie ta przyczepka to byla jakas klatka, ze swiatelkami i innymi duperelami) wygladalo na to ze chyba wyszla z nimi na spacer ;)
strefa: 4
wysilek: 7
in: 1:05
above: 0:10
below: 0:01
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max:184 ( 92%)
HR avg:121 ( 60%)
Podjazdy: m
Kalorie: 3720 kcal
26.07 PLP3 DII - sedziowanie
Niedziela, 26 lipca 2009 · dodano: 26.07.2009 | Komentarze 1
dzisiaj jako sedzia, razem z chlopakami sedziowalismy II Dywizje PLP3, z ciekawosci chcialem zobaczyc jakie rzedu to jest wysilek. nie oszczedzalem sie raczej mnostwo biegania, wslizgow i lacznie dwie przerwy razem jakies 60min. kilka razy mi sie pulsometr zatrzymywal, stracilem okolo 1 godziny zapisu.8h15m
strefa: 1
wysilek: 3
Dane wyjazdu:
13.20 km
2.00 km teren
00:28 h
28.29 km/h:
Maks. pr.:40.80 km/h
Temperatura:21.0
HR max:188 ( 94%)
HR avg:162 ( 81%)
Podjazdy:300 m
Kalorie: 427 kcal
23.07 deszcz....
Czwartek, 23 lipca 2009 · dodano: 23.07.2009 | Komentarze 0
mialo byc aerobowo, skonczylo sie na walce z deszczem oraz wiatrem. zaczelo delikatnie kropic co mi nawet odpowiadalo, ludzie znikli ze sciezek :) pozniej jednak zaczelo napierd!$ ze szok. ale co tam jezdzilem dalej, jakis czas mijalem sie na koleczkach z kolesiem, ktory biegal. gdy i on sie gdzie zapodzial, stwierdzilem ze na mnie rowniez juz czas, szczegolnie ze zaczelo walic gradem ;)ostatnie 2km to asfalt i powrot do chaty, byl taki wiatr ze sciagalo mi okulary z nosa btw. ciemne okulary nie spisuje sie w lecie po 19 ;)
z najnowszych zakupow, kupilem sobie dzwonek ;) po przygodzie z psem stwierdzilem ze szkoda moich nerwow, i potencjalnego poszkodowanego psa.
jesli chodzi o sam trening, zamiarzalem pobawic sie aerobowo chcialem uderzyc ~50km dokladnie na granicy 3 strefy, wskutek warunkow postanowilem pojezdzic na granicy progu mleczanowego, tym razem jednak krecam o jedno przelozenie nizej, blat + 2 zebatka, kadencja widocznie spadla o jakies 5 do 10 obrotow i widocznie ciezej sie pedaluje w terenie na takim przelozeniu, co ciekawe optymalne dla mnie to 1+3 przy kadencji 80+ (mysle ze 50% czasu krece z kadencja 85). 6 koleczek x1,5km + dojazd ~4km, oraz asfalt ~2km, mam nadzieje ze next time pogoda sie uda, bo zaczyna to juz byc meczace.
ps. znowu mylem rower pod prysznicem.
a to ja i moja winda, moze nie widac ale nie mam nic suchego ;)
By DunPeal
wysilek: 7
strefa: 4a
in 17:26
above: 08:41
below: 02:45(? - dojazd do trasy)
Dane wyjazdu:
17.00 km
17.00 km teren
00:38 h
26.84 km/h:
Maks. pr.:37.20 km/h
Temperatura:21.0
HR max:186 ( 93%)
HR avg:162 ( 81%)
Podjazdy:800 m
Kalorie: 570 kcal
21.07 krotki trening aerobowy
Wtorek, 21 lipca 2009 · dodano: 21.07.2009 | Komentarze 1
mam zakwasy po niedzielnym treningu, wiec trening mial byc w strefie aerobowej, troszke jednak przedobrzylem. 10 koleczek wokol lasku marcelinskiego, z delikatnym interwalkiem - podjazd pod gore 2x na stojaco, 2x na siodelku.bardzo malo ludzi, pogoda idealna.
wczesniej delikatny rozjazd z Madzia, jakies 4km pozniej moje koleczka, oraz dokrecenie kolejnych 6km w lightowym tempie.
wszytko byloby pieknie gdyby nie maly incydent, jakies durne babsko prowadzilo psa bez smyczy, malego sznaucerka, jechalem na wprost jakies 100m jasno pokazujac ze bede chcial jechac z prawej, niestety pies nie ustapil, ani wlascicielka nie przesunela go na bok. efekt taki ze biedna psina odbila mi sie od kola :( swoja droga, nie rozumiem dlaczego pies sie nie przesunal, tylko szedl na wprost, w miejscu w ktorym nasze sciezki sie skrzyzowaly nie mialem mozliwosci juz go minac ;/
wszedzie sa znaki aby prowadzic psa na smyczy, rzeczywiscie straszny problem...
By DunPeal
strefa: 4a
wysilek: 5
in: 31:18
above: 07:18
below: 0
Kategoria Pulsometr, Trening, w towarzystwie
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
18.07 deszcz
Sobota, 18 lipca 2009 · dodano: 18.07.2009 | Komentarze 1
przygotowalem sie do wyjscia i ... spadl deszcz. i caly misterny plan w pizdu. najgorsze lato odkad pamietam... Kategoria Różne
Dane wyjazdu:
32.40 km
32.40 km teren
01:06 h
29.45 km/h:
Maks. pr.:36.70 km/h
Temperatura:28.0
HR max:190 ( 95%)
HR avg:175 ( 87%)
Podjazdy:200 m
Kalorie: 1142 kcal
16.07 wytrzymalosc na progu mleczanowym
Czwartek, 16 lipca 2009 · dodano: 16.07.2009 | Komentarze 0
po ok 15km, zdecydowalem sie na kilka kolek wokol strzeszynka, bylo ich 9 lub 10 juz nie pamietam :)narzucilem sobie dosc wysokie tempo, nie obylo sie jednak bez hamowan, psy, ludzie inne rowery. raz nawet pomoglem madzi zalozyc lancuch, spadl biedactwu podczas malej kolizji z inna rowerzystka. madzia krecila kolka w swoim tepie ja w swoim.
jej drugi wypad na rowerze, tym razem przekroczyla 30km wobec 17km, ktore zrobila dwa dni temu.
jak na moj gust stanowczo za duzo ludzi. chociaz warunki idealne.
troszke czuje kolana, jednak nie jest to nic strasznego, wlasciwie nie przygotowalem sie do tego wysilku, przed jazda zjadlem tylko jakiegos paczka ;)
ps. znowu uderzylem w 190, mysle ze skutki 3 tygodniowej przerwy mam juz za soba.
strefa: 5b
wysilek: 8
in zone: 06:58
above: 59:27
below: 0:00!!! /to mi sie podoba :>/
Kategoria Pulsometr, Trening, w towarzystwie
Dane wyjazdu:
15.00 km
5.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
16.07 regeneracja
Czwartek, 16 lipca 2009 · dodano: 16.07.2009 | Komentarze 0
regeneracja, lightowy wyjazd z madzia srednia ~15km/h ;) musze przyznac ze strasznie mnie meczy takie tepo Kategoria Regeneracja, w towarzystwie
Dane wyjazdu:
17.00 km
17.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
14.07 lasek marcelinski
Wtorek, 14 lipca 2009 · dodano: 16.07.2009 | Komentarze 1
regeneracja. pierwszy wyjazd z madzia na rowerze, tepo ~15km/h zrobilismy okolo 17km. wlasciwie nie udalo mi sie nawet wbic w pierwsza strefe z tetnem :) Kategoria Regeneracja, w towarzystwie
Dane wyjazdu:
30.00 km
30.00 km teren
01:04 h
28.12 km/h:
Maks. pr.:36.20 km/h
Temperatura:27.0
HR max:186 ( 93%)
HR avg:171 ( 85%)
Podjazdy:1000 m
Kalorie: 1050 kcal
13.07 trening wytrzymalosciowy na progu mleczanowym
Poniedziałek, 13 lipca 2009 · dodano: 13.07.2009 | Komentarze 0
od 19 wypad do lasku marcelinskiego. w planie mialem 10kolek, skonczylo sie na 20,5 koleczka, pieknie sie sklada bo to dokladnie 30km :) po wczorajszych interwalach czuje sie swietnie, mam chyba patent na chwilowy szczyt formy przed maratonem :)mnostwo ludzi jak zwykle, caly czas zaluje ze nie mam dzwonka :( brak bolu miesni, zero zmeczenia kolan. mysle, lub tez chce myslec ze BCAA ma w tym jakis udzial.
kilka frarmentow tecznicznych, zakret z luzna nawierzchnia pokonywany na duzej predkosci, single track wsrod drzew pokonywany na pedalach, lekki podjazd po kamyczkach, oraz spory zakret po szutrze.
no i jeszcze jeden niekwestionowany argument przemawiajacy za jazda w lasku, to sporo bardzo wdziecznych biegaczek, ktore serdecznie pozdrawiam :)
ps. jako ze odlaczyli mi goraca wode nie wiedziec czemu, czeka mnie zimny prysznic, odkladam wiec ten moment jak tylko mozna, stad te post scriptum ;)
strefa: 5a
wysilek: 8
in zone: 23:39
above: 40:38
below: 0:12!